poniedziałek, 13 marca 2017

1. Ponad Życie...

Nad Afryką wschodziło słońce gorące i oślepiające jak zawsze. Cała przyroda budziła się własnie z nocnego snu, nad sawanną unosiła się jeszcze lekka mgła, która od pierwszych promyków słońca bladła. Powietrze pachniało świeżością i słodkością. Niego zmieniało swoje kolory od różowego po niebieski to właśnie na nim pojawiały się małe obłoczki, które leniwie i bez żadnego pospiechu płynęły po niebieskim nieboskłonie. Tak to zapowiadało, że ten dzień będzie bardzo wyjątkowym dniem.

W jaskini na Lwiej Skale panował gwar i radosna atmosfera przed samym świtem, i głośnym płaczem budząc przy tym całe stado na świat przyszła pierwsza księżniczka Lwiej Krainy. Maleńka kulka leżała w objęciach matki, która czule i delikatnie lizała ją po łebku. Małe stworzenie wydawało cichutkie pomruki, które słyszała tylko matka.

Do środka wszedł własnie dobrze zbudowany samiec. Sierść miał koloru żółtego a jego gęsta grzywa, która kaskadami opadała na jego piękne głęboko brązowe ślepia była w kolorze ciemnego brązu. Był trochę zdziwiony tym zamieszaniem właśnie wrócił z porannego obchodu i chciał uciąć sobie krótką drzemkę przed kolejnymi obowiązkami króla. Niestety jego plany legły w gruzach. Przepchał się przez lwice i jego oczom ukazał się piękny i wzruszający widok. Jego partnerka trzymała w łapach ich małe. Nie wiedział jakiej jest płci, ale bardzo chciał aby to był syn, jeśli będzie córka też ją pokocha. Ważne żeby było zdrowe i rozwijało się prawidłowo. Podszedł do lwicy i pochylił się nad małym lwiątkiem, które śmiesznie machało do niego łapkami.
- Rafiki co powiedział?- zapytał po cichu partnerkę
- Oh Mufasa wiem jak bardzo pragnąłeś mieć samca, ale Wielkie Duchy obdarzyły nas samiczką.- lwica przerwała i spojrzała na swojego partnera, który zamknął ślepia i cicho westchnął w jego westchnięciu było słychać żal, ale i zarazem radość. Dość trudno było to rozszyfrować.
- Sarabi. Nie ważne czy to samiec czy samica. Będę je kochał ponad życie- lew liznął czule swoją ukochaną Sarabi po policzku i uronił łzę szczęścia. Po chwili ryknął głośno obwieszczając całej lwiej krainie, że właśnie został ojcem.
- Jak je nazwiemy?- Zapytał Mufasa, kiedy zostali już całkiem sami, a stado rozeszło się do swoich obowiązków.
- Myślałam, że może Nala??- zaproponowała Sarabi.
- Nala- zamyślił się król- w języku przodków to imię znaczku podarunek, tak własnie nazwijmy to nasze małe szczęście. Nala nasz piękny podarunek...

Tam tam tadammm!!!!!!

Witajcie moi kochani. Tak właśnie powracam na blogspot z całkiem nowym blogiem o Królu Lwie i ciekawą tematyką ponieważ jak czytaliście Mufasa i Sarabi mają córkę a nie syna. Zainspirowała mnie pewien filmik  na yt jeśli znajdę do niego link to Wam tu podlinkuję.

Jak widzicie na blogu nie ma jeszcze nic w wolnym czasie na pewno coś na nim zagości. Jestem ciekawa czy spodoba się Wam taka inna fabuła KL. Pożyjemy zobaczymy, ja mam tylko nadzieję, że uda mi się tą historię dociągnąć do końca, bo reszta moim blogów o Kl na razie zostaje zawieszona. Chcę się skupić na tym. Ok ja kończę i czekajcie na kolejny rozdział :)

Pozdrawiam Wasza Asia :)

9 komentarzy:

  1. Witaj :)
    Alternatywna rzeczywistość Króla Lwa? Co będę ukrywać - pomysł naprawdę mi się podoba :) Jest tu tyle możliwości! Zapewne rozwiniesz tę opowieść w kompletnie innym kierunku, niż na razie jesteśmy w stanie się domyślić i już nie mogę się doczekać, aż akcja rozkręci się na dobre. A najbardziej ciekawi mnie Skaza i to, w jaki sposób będzie próbował wyeliminować Nalę. A może nie będzie? A może ktoś inny? A może zamiast hien, zbierze inną armię?... *Cierpliwości, Kräva, to dopiero pierwszy rozdział*
    Bardzo się cieszę, że wróciłaś do bloggosferowego fandomu-KL :)
    A więc pozdrawiam ciepło i do usłyszenia ~ Kräva

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeej, Asia wróciła do pisania! *biegnie piec powitalne ciasteczka*
    Blog jest bardzo oryginalny, jeszcze nie spotkałam się nigdzie z podobną historią - za co,oczywiście, duży plus :)
    Mam tyle pytań i koncepcji, jak može potoczyć się akcja, że z niecierpliwością obgryzam pazurki, czekając na rozwoj wydarzeń. Czy w twojej wersji pojawi się Simba? Czy plany Skazy ulegną zmianie? (I wiele innych, których wypisywanie zajęłoby zbyt dużo czasu). Mam nadzieję, że uda ci się opisać całą historię, trzymam kciuki c:
    Pozdrawiam (i zapraszam na "Czas smutku") :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo! Zapowiada się ciekawie. A przynajmniej tak wnioskuję po linku do bloga. Cieszę się, że wróciłaś do fandomu. :D
    Kurczę, tak nie mogę się doczekać następnego rozdziału, chciałabym wiedzieć co będzie dalej. :D Pewnie jak każdy. ;D
    Ja, jak to ja po zobaczeniu, że dodałaś jakiegoś posta to od razu: wciśnięcie linku i do zakładki bohaterowie. XD

    Zostawiam obserwację i czekam na następny rozdział.c:

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hurra, wróciłaś! *podskakuje z radości* Tak się cieszę! Blog super, bardzo ciekawy temat. Ciekawa jestem, jakie przygody przeżyje Nala. Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału!
    Mfalme

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego to ja się nie spodziewałam :D czyli jednak blogi o Królu Lwie wciąż potrafią zaskoczyć, to mnie bardzo cieszy. Wprowadzanie nowych fabuł, a tym bardziej takich, w których zostaje pokazana alternatywna rzeczywistość jest jak najbardziej na plusie w naszym fandomie - im więcej tym lepiej :)

    Co do rozdziału - napisany pięknym językiem, brak błędów interpunkcyjnych, a przede wszystkim widać, jak bardzo wybiłaś się w swoich zdolnościach pisarskich. Nie zrozum mnie na opak, wtedy nie było źle, teraz jest po prostu lepiej <3

    Fabuła jest świetna, gdy tylko doszłam do momentu w którym do groty wchodzi Mufasa, myślę sobie "Zaraz, chyba coś tu jest nie tak? Mufasa i córka?!". I wtedy poszło jak z górki. O takiej fabule jeszcze nie słyszałam, więc z rozkoszą dowiem się więcej.

    Ah, no i sądząc po adresie bloga, czyżby Nala miała romans z Kovu? Czyli w takim razie Sarafina będzie mieć dziecko ze Skazą i urodzi Kovu? A może urodzi Simbę, a Kovu będzie dzieckiem Skazy i Ziry, po czym w przyszłości te dwa lwiątka będą o Nalę rywalizować? Ahhh tyle pytań ciśnie mi się na usta!

    Pozdrawiam gorąco i błagam, jak najszybciej kontynuuj :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oho, już się wkręciłam c: Historia mnie zainteresowała odkąd dowiedziałam się, że zamiast Simby jest Nala. No dobra... Ale kto jest zamiast Nali? Simba? Eee... Zaraz... Masło-maślane.

    Czekam aż pojawi się Kovu. Licze na mały (tia, mały) romans między nim a Nalą ^^ Ogólnie wpadłam już do zakładki Bohaterowie. Nala jest urocza, ale... Zaintrygowało mnie to, że w twojej wersji Kovu jest synem (i w dodatku pierworodnym) Skazy i Ziry. A może u ciebie będzie inaczej? Kovu biologiczny a Nuka i Vitani przygarnięci?

    No cóż pozostaje czekać na next. Mam nadzieję jednak, że od czasu do czasu będziesz pisała coś na Czasie Kiary c:

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie c:

    OdpowiedzUsuń
  7. No nieźle... *próbuje otrząsnąć się z delikatnego szoku*
    Czyli mamy córkę Mufasy, szykuje się zapewne romans pomiędzy Nalą i... Kovu! A także mnóstwo pytań cisnących się na usta, bo nowy blog, zupełnie inny i oryginalny pomysł, i zobaczymy jak Ty potoczysz wszystko... Czy będzie Simba? Co z Skazą? Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na kolejne rozdziały.
    Pozdrawiam i życzę weny oraz powodzenia w pracy :) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze taka mała prośba gdybyś Mogła zmienić kolor tekstu.
      Bo jednak fiolet/czerń na granacie źle się czyta.
      Dzięki za przeczytanie.

      Usuń